30 - 2021 Dożywocie Marta Kisiel

 Uroboros 2017

301 str ebook



Któż by nie chciał dostać domu, choćby nawet z dożywociem. Konrad też się ucieszył. Do czasu, gdy nie poznał swoich dożywotników. Tak, tak, liczba mnoga zamierzona.


Ja nie wiem, jak to się stało. Oczy uroczne połknęłam, pokochałam i od tego zaczęłam wielką miłością darzyć Ałtorkę. Dodatkowo zaraziłam dziecko. Ale "Dożywocie" jakoś nie zagościło na liście czytelniczej. Kiedyś nawet zaczęłam, ale były pilniejsze rzeczy i porzuciłam czytanie. Aż tu, zakochane w Lichu dziecko oznajmia, czy ono może "Oczy uroczne". Ale żeby czytać to, przydałoby się znać poprzednie, a ja nie wiem, czy dziecko może. I w ten sposób przeczytałam. Parskając śmiechem co stronę, albo i nawet co pół. Dlatego nie zalecam czytać w miejscach publicznych. Ale nie bójcie się, nie samym śmiechem Ałtorka stoi, choć za jej humor kocham ją bardzo mocno. Szalenie podoba mi się to, jak śmiechem i sarkazmem komentuje rzeczywistość, czasem trudną, bolesną, doświadczającą do żywego, ale przez jej zabiegi jakoś tak lżejszą do zniesienia. Znajdziemy tu wątki oswajania, przyzwyczajania się do siebie i docierania. Nie brakuje tu tęsknoty, miłości, w różnych jej odmianach i wierności. Na pewno nikt nie poczuje się zawiedziony, a książkę polecam z czystym sercem każdemu. I choć Konrad jest dzidą, taką okropną, marudzącą, wredną dzidą, to jednak go lubię i dostrzegam w nim człowieka pragnącego miłości i spokoju, którego niestety w domu z dożywotnikami zdecydowanie brakuje. A całą litość biorę z obecności nieszczęsnego Szczęsnego. Wszak z paniczem, jego cierpieniami i wielokropkami święty by nie wytrzymał i to niekoniecznie na trzeźwo. Wołam więc o zrozumienie dla Konrada.

Czy książkę mogą czytać dzieci? To zależy. Są w niej momenty trudne i momenty erotyczne, więc sami musicie zdecydować, czy Wasze dziecko udźwignie. Ja swojej córze dałam, przychodziła, pytała, ale dała radę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń