29 - 2021 Oculta Maya Motayne

 Jaguar 2021

512 str












Książę Alfie nie ma łatwego życia. Po wydarzeniach z Sombrą rodzice mu nie ufają, a lud boi się rokowań pokojowych z odwiecznym wrogiem. Finn za to jest wolna, a przynajmniej taką ma nadzieję.

Długo czekałam na drugi tom, choć w zasadzie z czystej ciekawości i sympatii do pióra autorki. Wszak pierwsza stanowiła pewną całość i nie trzeba było nic dodawać, może prócz romansu, ale przecież nie można na tym opierać całej książki fantasy.

Doczekałam się w końcu i… spotkało mnie rozczarowanie. Początek się tak bardzo nie kleił, że nie mogłam zmusić się do czytania. I nie jest to wina autorki. Chodzi o coś dużo bardziej banalnego. Zmienił się tłumacz. I przez to opowieść jest ładna, ale zwyczajnie inna, niż pierwszy tom, dla mnie już nie płynie, nie czaruje i przez to męczy. A jeśli jeszcze dodamy sporo błędów leżących po stronie korekty, które jeszcze bardziej wybijają z trudno dostępnego rytmu, to mamy przepis na katastrofę. Dopiero po połowie czytanie zaczęło mi sprawiać przyjemność i wciągnęłam się w historię na tyle, by czytać szybciej i bez ogromnych przerw pomiędzy. Jeśli jednak nie zwracacie szczególnej uwagi na zmianę stylu z tomu na tom, nie obawiajcie się i czytajcie, bo poza tymi dwoma „wadami” książka jest ciekawa, może nawet ciekawsza, niż „Nocturna”

Ciężko mi było sobie wyobrazić coś, co może się stać w kolejnym tomie, a tu autorka nie dość, że wymyśliła świetne przygody to jeszcze opisała je tak, że współczuje się katom, a ofiary uważa za kombinatorów. I o ile początek był dla mnie nudnawy, to jak już się wciągnęłam, to nie mogłam przestać myśleć kto z kim i dlaczego działa w ten, a nie inny sposób. I wtedy wszystko zaczęło bardzo szybko zmierzać do finału, Maya Motayne świetnie buduje napięcie, a kulminacja powoduje wstrzymanie oddechu na bardzo długi czas. Zdecydowanie cieszę się, że dałam szansę tej książce i nie zniechęciłam się przy pierwszych niedociągnięciach. Niestety, lojalnie uprzedzam, że lektura drugiego tomu budzi nieopanowaną tęsknotę za tomem trzecim, który jest dopiero w trakcie tworzenia. Przyjdzie nam więc trochę poczekać na rozwinięcie tej historii.

Podsumowując, warto sięgnąć po „Ocultę” i nie zrażać się początkiem. Jak już przebrniecie przez długi, aczkolwiek znaczący wstęp, dostaniecie historię, która porywa szybkością i zwrotami akcji, uwodzi intrygami, pomysłami i sposobem napisania. Na pewno nie będziecie żałować.

Za książkę dziękuję



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń