10 - 2022 Nie zostawiaj mnie Iskra bogów Marah Woolf

 Media Rodzina 2021

504 str

Iskra Bogów tom 3











Cayden uzyskał nieśmiertelność, ale nie jest z niej do końca zadowolony. Jess ma dość całej zabawy bogów i najchętniej uciekłaby od nich, jak najdalej. Niestety jest wplątana w sam środek wojennej zawieruchy. Tak, w tym tomie toczy się wojna o Olimp.

To miał być delikatny, młodzieżowy romans z mitologią w tle. Lekki, prosty i przyjemny. I w zasadzie taki był. Do tego tomu. Tu emocje sięgają zenitu, a powiedzenie, by uważać na marzenia, bo jeszcze się mogą spełnić nabiera dosłownego sensu. Marzenie Prometeusza się spełniło. Gorzej, bo nieśmiertelność przypłacił odrzuceniem przez ukochaną. Tego się raczej nie spodziewał przez stulecia walki. I choć przez narrację prowadzoną przez Jess i zapiski Hermesa niewiele możemy się dowiedzieć o uczuciach chłopaka, to jednak przebijają w tych relacjach i sporo możemy się domyśleć. Zresztą, już poprzednie tomy udowodniły, że bogowie są bardzo ludzcy i tak samo odczuwają cierpienie, odrzucenie i zazdrość. To właśnie na tych uczuciach, oraz na pragnieniu miłości, skupia się autorka w tym tomie. Na tym opiera większość intrygi, choć zdawać by się mogło, że chodzi tylko o pragnienie władzy. Może niezbyt głęboki, ale dość udany rys psychologiczny dodaje powieści smaczku i sprawia, że przestaje być lekką opowiastką. Mamy tu też motyw zemsty i wybaczenia, ale dotyczący bogów i ich relacji, które już w mitologii były dość niezrozumiałe, więc ciężko je odnieść do naszego życia. Ale przecież nie wszystko trzeba, szczególnie, jak czytamy coś, co nie do końca ma zakotwiczenie w rzeczywistości.

Trylogia ma swoje słabe i mocne momenty. Nie umiem jej ocenić jednoznacznie i powiedzieć, że należy ją przeczytać lub by lepiej ją ominąć. Na pewno znajdzie grono czytelników zakochanych w stylu autorki i w całej opowieści. Dla wielu osób będzie zbyt infantylne i denerwujące. Warto wyrobić sobie własną opinię. Ja przeczytałam z przyjemnością, choć bez ostrych porywów zachwytu. Ogromny plus za mitologię i jej współczesną wersję. Było miło podglądnąć, jak bogowie mogliby żyć teraz, podoba mi się ta wizja i cenię autorkę za pomysł. I choć bohaterowie czasem mnie wkurzali, to byli wykreowani logicznie i spójnie.

Twarde okładki w pastelowych kolorach bardzo ładnie prezentują się na półce. Niestety, fioletowe skrzydła z grzbietu całkiem się starły podczas lektury. Litery i skrzydła z okładki też zaczęły się ścierać.

Wydawnictwo powinno zadbać o lepsze zabezpieczenie, bo o ile w czytaniu to nie przeszkadza to psuje efekt estetyczny.


Za egzemplarz dziękuję



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń