Wydawnictwo RM 2020
Tłumaczenie:
Magdalena Łachacz
Ilustrator: Thomas Frick
392 str
Frigiel I Fluffy tom III
Frigiel, Alice i Abel są uwięzieni w podwodnej kolonii
karnej, z której w zasadzie nie da się uciec. W zasadzie, bo trójce przyjaciół,
z pomocą odnalezionego cudem dziadka głównego bohatera wyczyn ten się udaje.
Jednak to dopiero początek trudnej podróży. Tym bardziej skomplikowanej, że
chłopak musi sobie to i owo z dziadkiem wyjaśnić, a ta historia też nie będzie
łatwa i przyjemna.
Dawno nie czytałam tak dobrej przygodówki. Tu wszystko ma
swoje miejsce, sprawy się komplikują z każdą stroną, a przewracanie kolejnych
kartek wzbudza coraz więcej wątpliwości i pytań. Czułam się trochę, jak w
kampanii RPG, gdzie nie wiadomo, co czai się za następnym zakrętem, a potwór
może wyskoczyć zawsze, bo tak. Nawet, jak się go tam nie spodziewamy. Nic
dziwnego, wszak książka jest napisana na podstawie gry mającej miliony fanów.
Tu musi się dziać, nie może być nudno. Tak samo jest w książce. Frigiel, autor,
pamięta o każdym szczególe, a co najważniejsze nigdy nie zapomina o swoim psie,
zwierzak nie jest na doczepkę, ale pełni bardzo ważną rolę w wyprawie. Autor
bardzo dba o wszystkie szczegóły, bardzo go za to cenię. Nie pozwala zapomnieć
o tym, że całość dzieje się w uniwersum Minecrafta, a jednocześnie bardzo
dobrze gra na emocjach bohaterów i potrafi to wszystko opisać. Dzięki temu mamy
wartką akcję, która nie może się znudzić, a jednocześnie mocne podstawy do
zrozumienia zachowania bohaterów.
Jestem przekonana, że jest to książka idealna dla fanów
Minecrafta, którzy spędzają swój czas przed komputerem, choć rodzice chcieliby im
zapewnić inną pożywkę dla umysłu. Ten cykl, bo przed nami jeszcze czwarty tom,
będzie fantastycznym wprowadzeniem w świat książek. Odsłoni zalety książek jako
takich, ale na pewno rozkocha dzieciaki w literaturze przygodowej i fantasy.
Jest wspaniałym łącznikiem między naiwnymi bajkami, a bardziej rzeczywistym
światem, choć nadal niekoniecznie prawdziwym. Tu nie ma już miejsca na piękne
czary mary, tu magia służy do walki, tu obecna jest śmierć i trudne wybory
mogące zaważyć na życiu. Bohaterowie dorośli, bo musieli i ta dorosłość się o
nich upomniała. Drogi się rozchodzą, tajemnic coraz więcej, a Alice intryguje
chyba najbardziej. Zdecydowanie ją lubię i kibicuję jej w tej jakże tajemniczej
misji.
Ta książka podobała mi się najbardziej, a końcówka… no właśnie…
Tak się po prostu nie robi, ja chcę, ja muszę, ja umieram bez dalszej części!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu oraz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz