Seria Papierowy Mag tom I
Tłumaczyła Monika Wiśniewska
Ceony Twill uczy się bardzo dobrze i pragnie zostać
Wytapiaczem, czyli magiem specjalizującym się w magii metalu. Niestety, dostaje
przydział do papierowego maga, dodatkowo do dziwacznego Emery’ego Thane. I choć
papier zaczyna ją fascynować, nie przestaje marzyć o innej magii.
Papierowy mag to specyficzne fantasy. Jest w nim telegram,
świece, ale pojawia się też lodówka. Dość nietypowy świat, ale nowi w zasadzie
tylko tło do głównych wydarzeń, więc w niczym to nie przeszkadza, raczej jest
ciekawostką. Bardzo ciekawe za to i sprawiające, że książka jest ciekawa jest
zupełnie inne podejście do magii. Nie ma, lub ja się nie spotkałam, w innych
książkach magii związanej z materiałami, które może wytworzyć człowiek. Tutaj
jest i o ile magia papieru, czy plastiku nie wydaje się szkodliwa, a Ceony
nawet zdaje się okropnie nudna i mało spektakularna, to istnieje też magia
ciała. Stoją za nią Wycinacze, którzy ukuli teorie mówiącą o tym, że człowiek
też jest niejako dziełem innych ludzi, można go więc wykorzystać do tworzenia
silnej magii. Gorzej, bo jest to magia zabójcza, okrutna i okropna. I właśnie z
taką magią postanawia zmierzyć się dziewczyna, ratując swojego świeżo poznanego
nauczyciela. Rzucone zaklęcie zamyka ją w pewnym miejscu, z którego musi wyjść,
by uratować Emery’ego. Pomysł chwilami makabryczny, ale szalenie działający na
wyobraźnię.
Papierowy mag otwiera trylogię i robi to w bardzo ciekawy
sposób. Powstaje mnóstwo pytań, choćby o psa na dnie kanionu, o przyszłość
przepowiadaną po części sobie i o dalsze losy Ceony, której marzenia zostały
gdzieś w tyle, ale o nich nie zapomniała i pragnie zmieniać rzeczywistość, w
której kazano jej żyć. Mam nadzieję, że kolejne tomy będą dobrym rozwinięciem,
bo początek ma naprawdę spory potencjał. Liczę, że autor mnie zaskoczy, zrobi
coś spektakularnego ,a jednocześnie nie zgubi pewnego stylu i świeżości.
Spotkamy w książce specyficzne przedstawienie bohatera. To
poznawania kogoś na wskroś, bez jego upiększeń, wrażeń i emocji. Obnażenie
ludzkiej duszy, jednej konkretnej i oplecenie wokół tego fabuły tak, by
widziane zdarzenia z przeszłości tłumaczyły przeszłość bardzo przypadło mi do
gustu. Szczególnie, że rodzi nowe pytania i zdarzenia.
To książka o marzeniach, które się nie spełniły, a mimo to
otworzyły drogę do czegoś innego. Opowiada o poszukiwaniu sprawiedliwości,
odwadze, lękach i bólu, o zakazanej magii, która niszczy i o niby nic
nieznaczącej, która ratuje. Polecam na letnie dni, kiedy czas płynie leniwie, a
lektura ma odprężyć i sprawić przyjemność.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu oraz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz