512 str
Tłumaczyła Małgorzata Fabianowska
Ryiah ma ukochanego u boku i zdradziecki plan do wykonania.
Czy starczy jej sił i odwagi, by uratować Jerar, księcia i czy sama wyjdzie z
tego cało? Przed nami ostatnia część zmagań plebejuszki z samą sobą i okrutnym
światem.
Czego t nie ma. Jest miłość, zdrada, heroiczne decyzje,
szalenie trudne wybory, polityka, magia, poświęcenie, przyjaźń , bohaterowie i
szubrawcy. Wszystko zmiksowane w taki koktajl, który osobno jest nie do
przyjęcia, a razem tworzy idealną całość, działającą na emocje, wyobraźnię i
pozostający na zawsze w pamięci. Po tej części będziecie jednocześnie
wdzięczni, że to już koniec i będziecie płakać, że więcej nie ma.
Intryga się kończy, wszystkie sznurki są na miejscu, teraz
trzeba nimi tylko pociągnąć. Rachel E. Carter pociąga nim iw taki sposób, że z
każdym szarpnięciem, z każdym nowym słowem, wyszarpuje część duszy czytelnika.
Tej książki nie da się spokojnie przeczytać. Ja biegłam przez tekst, z trudem
powstrzymując się od przeskakiwania po kilka zdań, żeby czytać szybciej. Ale w
każdym zdaniu mogła być zawarta ważna informacja, wskazówka, czytałam więc
szybciej i szybciej, byle do końca kolejnej zagadki, byle wyciągnąć Ryiah z
tarapatów, bo przecież na następnej stronie musi być dobrze. To część, którą czyta
się na jednym wdechu i oddech bierze się już naprawdę w ostateczności.
Oczywiście, można się przyczepić, że księżnej za dużo
wychodzi, że kilka rzeczy nie powinno mieć miejsca i jest aż nierealnie. Jasne,
ale kilka rzeczy nie wychodzi do granic możliwości, wszystko się sypie i
sprowadza tylko kolejne kłopoty i wyrzuty sumienia. Dodatkowo autorka zawsze ma
wytłumaczenie czemu coś się udało, nie bez znaczenia jest to, że przecież Ryiah
jest jedną z najlepszych.
Ostatnia walka zostawiła ze mnie emocjonalną sieczkę. Dawno
nie przeczytałam tylu prostych, trafiających prosto w serce zdań o miłości,
przyjaźni, poświęceniu i walce o drugą osobę. Tu nie ma miejsca na patetyczne
opisy, wszystko, co bohaterowie robią, robią z głębi serca lub tak dyktuje im
rozum. Przepiękna lekcja wierności,
miłości i postępowania zgodnie z własnymi przekonaniami nawet wtedy, gdy cały
świat się wali. Nie do przeoczenia jest też sprawne poprowadzenie wątku
przeszłości następcy i nienastępcy tronu, ich wychodzenie z ciemności. Autorka
zręcznie pokazuje wpływ innych ludzi na złamanie schematu myślenia, ale też
wpływ wiary i nadziei na niektóre sprawy. Nie jest to wątek najsilniej
zarysowany, ale mocno przemawiający do wyobraźni.
I końcówka. Nigdy, przenigdy nie spodziewałabym się takiego finału.
Dawno nikt mnie tak nie zaskoczył. Wielki plus do całej gamy plusów, które
jestem w stanie przyznać tej książce.
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu oraz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz