18 - 2019 Dziedzictwo ognia Sarah J. Maas

Uroboros 2015
654 str
Przełożył Marcin Mortka
Cykl Szklany tron tom III



Celaena wyjeżdża z Adarlanu, by poznać prawdę o Kluczach Wyrda, Znakach Wyrda i zniknięciu magii. Pragnie spotkać się z nieśmiertelną królową. Jednocześnie nie chce przyjąć swego dziedzictwa, a nie umie i nie może go odrzucić.

Celanea wyjeżdża, w związku z tym akcja powieści też się rozdziela. Część dzieje się tam, gdzie aktualnie przebywa dziewczyna, część opowiada o Dorianie i Chaolu. Jest jeszcze jedna część, o wiedźmach. I muszę przyznać, że początkowo te wtrącenia mnie bardzo irytowały, drażniły i nużyły, choć wiedziałam, że jest to istotny fragment i  bez niego całość straci sens. Nie mogłam się jednak oprzeć złości i irytacji. Dopiero z czasem, kiedy do akcji wkracza wywerna przynęta, która staje się wierzchowcem, te fragmenty zaczęły mnie ciekawić i zaczęłam je czytać z prawdziwą przyjemnością i nie miałam ochoty ich przeskoczyć, byle tylko dojść do fragmentów o Celaenie. Drugą rzeczą, a raczej postacią, która irytowała mnie w książce jest Rowan. Jak ja go nie lubiłam! Wkurzający, pewny siebie typ, arogancki i okropny. Tylko tak o nim myślałam i nie pomogła jego mroczna historia. Nie lubiłam go i tyle i choć z czasem zaczęłam go tolerować to zdecydowanie nie jest moją bratnią duszą.
Natomiast bardzo podobało mi się, że autorka zdradziła całą historię dziewczyny, po kolei ją opowiedziała, nie zostawiając miejsca na domysły. Wszystko stało się pełne i jasne, choć jednocześnie jeszcze bardziej komplikuje pewne sprawy.
W tym tomie wszystko się przewraca do góry nogami., padają wcześniejsze teorie, a pojawiają się nowe, choć najczęściej już niczego się nie domyślam, tylko idę z prądem opowieści. Byle szybciej, byle do przodu. I nadal warczę, jak mi ktoś przerwie. To rzadkie, ale autorka nie tylko utrzymuje poziom, ale z każdym tomem zdaje się go podnosić, mnie czyta się zdecydowanie lepiej i z każdą stroną trudniej mi się oderwać. A końcówka sprawiła, że mam ochotę zaszyć się gdzieś i czytać, czytać, czytać, bo akcja się zagęszcza, choć zdawać by się mogło, że to niemożliwe. Zdecydowanie polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń