6 - 2023 Sekretna historia ludz…skarpetek Justyna Bednarek

 Poradnia K 2022

192 str












Kiedy mignęła nam wiadomość, że nie będzie więcej przygód rezolutnych skarpetek, moje dzieci były szalenie rozczarowane. Ja trochę też, bo niezbyt lubiący czytanie syn te książki pochłaniał.  Na szczęście otulistópki są sprytniejsze od swojego autora i nie dały o sobie zapomnieć. Tym razem przypominają o swej roli w odmętach historii. Justyna Bednarek podjęła rękawice i opisała ich przygody. Co z tego wyniknęło?

Samo dobro! Poprzednia seria przygód skarpetek była ciekawa, ale ta jej odsłona bije ją na głowę. Jest zabawnie, ciekawie i obrazoburczo. O tak, nie siadajcie do lektury bez otwartej głowy i przymrużonych oczu. Justyna Bednarek bawi się historią, tradycją i przekonaniami. Wplata obecność skarpetek do historii o Jezusie i o wojnach Greków z Persami. I, choć wydaje się to niedorzeczne, również w historię o dinozaurach. Podziwiam wyobraźnię autorki, jej umiejętność żonglowania wydarzeniami i opisywania ich tak, że nawet brak znajomości historii nie przeszkadza. Choć mocno ułatwia lekturę.

Nie wiem, czy taki był zamysł autorki, ale moja córka zaczęła szukać informacji, jak to z tym opowieściami było naprawdę. I ot jest już w ogóle magia tej serii, bo prowokuje do pytań i poszukiwania odpowiedzi. Nie ma lepszego sposobu na naukę. Mówiąc szczerze, spodziewałam się jedynie funkcji rozrywkowej tej książki, więc ten pęd do wiedzy mnie zaskoczył.

Przy tej lekturze będą się świetnie bawić i mali i duzi. Ja sama połknęłam książkę w półgodziny, bo tak mnie zaciekawiła. Uważam jednak, że „Historia skarpetek” jest skierowana do starszych dzieci, niż „Przygody skarpetek”. Ze względu na historyczne odwołania. Młodszym dzieciom trzeba będzie przy lekturze trochę pomóc i towarzyszyć.

Książka jest pięknie ilustrowana rysunkami de Latoura. Jest też pięknie wydana, od strony graficznej naprawdę przyjemnie się na nią patrzy. Jednak ciut gorzej z czytaniem niektórych stron. Ciemne tło i szare lub zielone litery mnie osobiście bardzo przeszkadzały w odbiorze. Przy czytaniu na dobranoc, w przyciemnionym lekko świetle będzie to problem. I choć ładnie wygląda, jest niepraktyczne.

Skarpetki zajmują u nas szczególne miejsce na półce. Są czytane na wszelkie możliwe sposoby i po parę razy każda. „Sekretna historia skarpetek” bardzo nam się spodobała. Cieszę się, że skarpetki nie dały o sobie zapomnieć i powróciły w takim stylu. Cieszę się też, że Mała Be dorasta i pozwala sobie towarzyszyć również starszym czytelnikom. Z niecierpliwością czekamy na kolejne wyczyny skarpetek w odmętach historii. Może dzięki tym książkom uda się odczarować tę naukę i dzieci chętniej będą zgłębiać jej tajniki.


Za egzemplarz dziękuję



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń