2 - 2023 Zdążyć do domu na święta Anna Chaber

 Czwarta Strona 2022

310 str











Filip nie umie żyć bez analizowania, dla niego najbardziej błaha decyzja wymaga ogromnego wysiłku i najchętniej oddaje decyzyjność innym. Kaja jest jego przeciwieństwem i nie zawaha się przed ryzykiem, by dotrzeć do celu. Poznają się na lotnisku, gdy ich lot do Polski zostaje odwołany. Filip chętnie wróci do mieszkania, ale jakaś siła gna go z Kają w trud podróży.

Przeczytałam tę książkę pod koniec tamtego roku, ale nie zdążyłam usiąść do opisania wrażeń, potem nie chciałam mieszać w postach i w ten sposób ląduje tutaj.

To miała być spokojna, fascynująca, ogrzewająca, jak kakao opowieść miłosna o dwóch osobach, które spotkały się przypadkiem, a okazuje się, że to właśnie siebie szukali przez całe życie. I co? No nic, bajki to tylko w bajkach, a ja znów trafiłam na powieść, która ze świętami i ich magiczną cukierkową otoczką niewiele ma wspólnego. Parę razy wspomniane są co prawda potrawy wigilijne, nawet wieczerza się pojawia, ale to byłoby na tyle.

To książka drogi. Drogi przez świat, do domu, ale też takiej metafizycznej drogi w głąb siebie, trochę w przód życia, trochę w jego tył, retrospekcyjnie, nostalgicznie. Jest to trasa trudna, bolesna, czasem obnażająca bardzo brzydkie cechy obojga bohaterów. Jednak na końcu, jak na świąteczne cuda przystało jest miłość, wybaczenie i światło w tunelu, bo wszystko można zmienić, o wszystko zawalczyć, choćby to była walka o prawo do najtrudniejszych decyzji.

Rozczarowała mnie ta książka, bo to nie miało być to, bo miało być świątecznie, radośnie, trochę infantylnie. Jednak nie mogę powiedzieć, że dostałam coś złego, wręcz przeciwnie. Dostałam w zamian książkę skłaniającą do przemyśleń, z fantastycznie zestawionymi bohaterami. Książkę piękną w swej trudności, dającą nadzieję tam, gdzie czasem nie można jej dostrzec. I cieszę się bardzo, że nie okazała się ckliwym romansem, jakich jest jednak wiele na rynku, że nie sypnęła brokatem i miłością w oczy. Dała mi coś więcej. I to nie tylko na czas świąteczny, bowiem, jak wspomniałam tego jest tam niewiele, jest tylko siłą napędową do wyjazdu. To lektura na cały rok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń