Seria Royal tom II
240 str
Media Rodzina 2018
Dla młodzieży/fantastyka
Przekład Miłosz Urban
Dziewczęta, które zostały zakwalifikowane
do Wyboru dostają pierwsze zadanie. Mają skopiować kluczyk do serca księcia.
Dla Tatiany nie ma nic prostszego, wszak z całego serca pragnie wrócić do domu,
do siostry i jej męża, by terminować w zakładzie jubilerskim. Jednak oficjalne
zadanie to tylko część tego, co dzieje się w pałacu. A w tej części dzieje się
naprawdę sporo. Intrygi, kłamstwa, a może jedynie niedomówienia i to nie tylko
ze strony dziewcząt. Czwórka chłopaków też ma swoje na sumieniu w walce o tą
jedyną. Więcej zdradzić nie mogę, powiem tylko, że drugi tom zupełnie odbiega
od Rywalek i ani razu skojarzenie z tamtą serią nie przyszło mi do głowy. No,
może raz, bo Tatiana ciągle coś sobie robi i ląduje w szpitalu, ale z reguły
nie ze swojej winy.
Książka jest napisana dobrze, przystępnym
językiem, jednak jest kilka rzeczy, które mnie się nie podobały lub raziły.
Przede wszystkim zdecydowanie za dużo literówek i powtórzeń. Przeszkadzają w
odbiorze i wybijają z opowieści. To tyle ze strony wydawnictwa. Ze strony
autorki nie podobało mi się to, że dziewczyny dostały zadanie i czekają cały
tydzień, żeby je wykonać. W międzyczasie nie robią nic w tym kierunku. Owszem,
umawiają się z młodzieńcami, plotkują, wpadają w kłopoty i tak dalej, ale
zadanie jest niewykonane. Brakło mi jakichś przygotowań, poszukiwań
przedmiotów, czy czegokolwiek, co wysunęłoby zadanie na pierwszy plan. Tom
drugi miał być opisem czasu od dostania zadania do jego wykonania, a większość
książki nawet o tym nie wspomina, nie przewija się nawet zbyt często w
rozmowach dziewcząt. Mam nadzieję, że drugie zadanie będzie pod tym względem
lepsze.
Teraz czas na to, co mnie w książce
zachwyciło. Po pierwsze okładka. Owszem, jest cukierkowa, słodka i romansowa,
ale właśnie taka ma być. Jednak szata graficzna nie jest jedynym atutem tej
książki. Valentina Fast sprawnie plecie intrygę, która rozgrywa się za plecami
dziewcząt. Po każdym rozdziale miałam w głowie więcej pytań, niż odpowiedzi.
Końcówka z kolei jest jednym wielkim znakiem zapytania i znów nie będę mogła
się doczekać kolejnej części. Również wątek uczuciowy, poprowadzony delikatnie
i pokazujący, jak budzi się uczucie, pozostawia czytelnika w niepewności.
Philip jest zdecydowanie złym chłopcem i uwielbiam go za to. Zupełnie
niezdecydowany, targany emocjami i przez to ludzki, dodatkowo świetnie
wykreowany, bo bardzo stały w swych wątpliwościach. Inne postacie wiodące prym
w książce też są dopracowane, każda ma swój charakter i postępuje zgodnie ze
swoimi przekonaniami. Książkę czyta się lekko i przyjemnie, choć trzeba się
skupić, by wyłapać wszelkie niuanse. Wspaniała weekendowa rozrywka, do której
będę wracać, by odpocząć i się odprężyć.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję:
Okładki są piękne, ale treść nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/
Taki przerywnik między książce o FAS i Katyniu
Usuń