Young 2021
256
Cykl Papierowy Mag tom III
Ceony ma na rękach krew, a w rękawie asa – potrafi połączyć
się z każdym materiałem, jej magia jest wręcz nieograniczona. Ale co z magią
krwi i co z Sarajem, który ucieka z więzienia? Ostatni tom niesamowitej
trylogii o magii, jakiej jeszcze nie znacie. I o miłości.
Nie wiedziałam, czego spodziewać się po tej części. W
zasadzie w poprzedniej zostało wszystko powiedziane, wręcz pozamiatane, może
prócz romantycznego wątku, ale to przecież można sobie dopowiedzieć. No i
oprócz motywu łączenia się z innymi materiałami, niż przypisany Ceony papier. I
w zasadzie rozwiązania tej tajemnicy spodziewałam się po Arcymagu. A tu
niespodzianka. I to zarówno od strony tytułu, jak i autorki. Miało być mnóstwo
chwały, może trochę kłopotów po drodze, ale w zasadzie widziałam Ceony w
świetlistej przyszłości. A tu mamy mrok, tajemnice i krew. I szalenie mi się
podoba to, że autorka nie poszła w lukier i tęczę, a pokazała jeszcze trochę
pazura. Dzięki temu końcówka zyskała. Czyta się szybko, z przyjemnością, choć
bez nadmiernego przestrachu. Autorka po kolei odkrywa karty i wyjaśnia
tajemnice. Jedyne, co nie bardzo przypadło mi do gustu, to wątek siostry Ceony.
Tu wydaje się taki przylepiony, a mógłby być ciekawszy, jakby został
zapoczątkowany wcześniej. Tu stanowi trochę taką zapchaj-dziurę i nie wnosi
niczego, a na pewno nie mówi więcej o powiązaniach dziewczyny z rodziną i o
stosunkach między nimi. Dla mnie wątek z potencjałem, ale wprowadzony za późno
jest tylko spowolnieniem akcji.
Główna bohaterka w końcu przestaje być niepewna, ba, ona
nawet pyskuje innym magom, od których może zależeć jej przyszłość. Nawet Emery
przestaje być tak bardzo mdły i dziwaczny, a staje się bardziej ludzki. Śmiem
twierdzić, że w kolejnym tomie byliby jeszcze lepsi, ale o tym na razie nie
możemy się przekonać, bo trylogia Papierowego Maga tworzy spójną całość. I o
ile całość nie porywa, to ta spójność stanowi ogromny plus całej serii. Autorka
dopracowała rodzaje magii, dobrze opisuje poszczególne materiały i nie ma tu nieścisłości.
Co prawda świat, w którym wszystko się dzieje, jest zaledwie liźnięty i mógłby
być lepiej opisany i sprecyzowany, to jednak skupienie się na bohaterach,
zamiast na tle ich życia rekompensuje ten niedostatek.
Całość czyta się przyjemnie. Pierwszy tom zapowiadał większe
zachłyśnięcie się, ale nie czuję się rozczarowana. Do tego przepiękne wydanie,
z okładkami, które od drugiego tomu są pięknie srebrzone, na pewno zachęci
mnie, by jeszcze raz sięgnąć po przygody młodej Ceony i Emery’ego.
Za książkę dziękuję wydawnictwu oraz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz