19 - 2021 Czarownica Anna Klejzerowicz

 Replika 2021

264 str

Cykl Czarownica tom I


Michał miał bardzo modną żonę, ale on w tę modę się nijak nie umiał wpisać, więc szybko stał się byłym mężem. Ada wcale nie jest modna, mieszkańcy maleńkiej wsi wręcz jej unikają. A jednak coś go do niej ciągnie.

Zaczyna się, jak romans ludzi dojrzałych, wiedzących, że miłość boli, ale jednak mających w sobie na tyle siły, by wejść w życie drugiego człowieka. Oswajają się, a raczej on oswaja ją, docierają, choć czasami bywa ciężko. I trwają, są razem, wspierają się. Autorka to ich uczucie opisuje w taki sposób, że ma się wrażenie bycia obok i patrzenia na nich. Cała powieść jest utkana z emocji, jest jak ciepły kocyk otulający w zimowe wieczory, przynoszący poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Nie, nie jest sielankowo, jest normalne, zwyczajne życie, odmalowane słowem i uczuciami. I choć w życie bohaterów wbija się cierń w postaci Małgosi, które kłuje, burzy spokój i powoduje niemałą rewolucję wszystko nadal jest rzeczywiste i realne. Tak mogło się stać, a na pewno gdzieś się stało. Wszystko dotyka do żywego, potrąca nostalgiczne i te bardziej wojownicze buty w duszy. I skłania do rozmyślań.
Absolutnie nie da się przejść obok tej książki obojętnie. Jak już człowiek się wczyta, to przepadł, cały, w całym bagażem emocji i przemyśleń. Tych o krzywdzie ludzkiej i zwierzęcej, bo tu zwierzęta to domownicy, członkowie rodziny. I tu też wszystko jest proste i jasne, joty chodzą ludźmi na wycieczki, dzieje się im krzywda i to normalne, że się po nich płacze i się o nie martwi. Bardzo ujął mnie ten wątek zwierzęcy, nienachalny, normalny, a zapadający w pamięć.
Przepadłam zauroczona delikatnością, przepojona miłością i dobrem Ady, Michała i ich małego świata, emocjonalnością tej książki. I cóż, czekam na więcej, by znów zanurzyć się w tej pięknej miejscowości i jej cudownym nastroju.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń