52 - 2019 Royal Miłość z aksamitu Valentina Fast

Media Rodzina 2019
352 str
Royal tom VI
Tłumaczył Miłosz Urban



Tatiana straciła wszystko. Nie ma miłości, wiary, a teraz jeszcze ma stracić Królestwo. Została jej przyjaźń, ale jak, nawet z najbardziej zaufanym przyjacielem, ocalić świat?

Naprawdę się tego bałam, bałam się ratowania świata w pojedynkę, nagłego wybuchu magii, czy czegoś jeszcze. Na szczęście autorka zachowała zdrowy rozsądek i Tania nie robi się nagle supermocną kobietą, z mega mocami i armią, która wstała z przeszłości. Wykorzystuje umysł, radzi sobie sprytem i trochę oszustwem. Oczywiście ma też sojuszników, bo inaczej cały plan wziąłby w łeb.
To zdecydowanie najlepszy tom z całej serii, choć część czytelników może czuć się rozczarowana. Z sielskiej, anielskiej i naiwnej rzeczywistości, gdzie największym wydarzeniem jest transmisja wyboru księżnej zostajemy wrzuceni w brutalny świat. Ciągle coś się dzieje, akcja wywołuje reakcję i nie ma czasu na nudę. Kto lubi takie klimaty, w tym tomie na pewno się ucieszył, kto nie, niestety czeka go rozczarowujący finał. Dla mnie ogromnym plusem tej powieści jest właśnie ten dualizm. Z jednej strony mamy widok na szczęśliwe państwo, pozbawione agresji i wojny, a z drugiej ludzi, którzy dla ich dobra chcą ich z tego raju wyzwolić, nie pytając o zdanie. Piękny obraz ludzi walczących o swoje, a z drugiej strony szaleńca, który w imię wyższego dobra potrafi zapalić innych do czynienia tak naprawdę zła. Dla mnie to jasny i prosty przekaz i odzwierciedlenie tej rzeczywistości, w której my żyjemy i w której wielcy tego świata chcą pokazać innym jedyną i słuszną drogę tylko dlatego, że tamci żyją inaczej.
Kolejnym atutem tej książki jest fakt podzielenia fabuły i opowiadanie jej z punktu widzenia kilku osób. Odebranie części narracji Tani czyni Miłość z aksamitu bardziej emocjonalną, głębszą i szybszą. Lepiej poznajemy też bohaterów, możemy się im przyjrzeć z różnych perspektyw, bardziej ich zrozumieć. Stawia to też w innym świetle samą Tanię, która z niezdecydowanej panienki przeradza się w pewną siebie, dążącą do celu kobietę, dla której najważniejszy jest kraj i przyjaźń. Bo to niewątpliwie książka o wielkiej przyjaźni, poświęceni, ale też o miłości, zdradzie, szaleństwie. Znajdziemy tu kalejdoskop wszelkich uczuć, jakie przez całe życie może żywić człowiek. I ich konsekwencje.
Jedynym minusem, jaki widzę, ale nie w tym tomie, bo ten jest zdecydowanie najlepszy, ale w całości, jest takie okropne rozwleczenie akcji w poprzednich tomach. I choć nie ocenia się książki po okładce, to jednak sześć tomów mogło zniechęcić czytelnika, który czekałby na taki wielki finał. Całość jest po prostu myląca i ja początkowo chciałam tylko poznać tożsamość księcia, a dalsze losy księżniczki, opisane w kolejnych tomach niespecjalnie mnie interesowały. Ot, czytadełko. Natomiast ostatni tom sprawił, że doczekać się nie mogę kolejnych doniesień z Viterry. Niech to starczy za najlepszą rekomendację tomu, jak i serii, którą niewątpliwie podniósł w rankingu.

Za egzemplarz dziękuję



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń