45 - 2019 Iskra bogów. Nie kochaj mnie Marah Woolf

Media Rodzina 2019
447 str



Jess nie jest zwykłą nastolatką, a Cayden nie jest zwykłym... człowiekiem. Dziewczyna widzi więcej, czuje więcej i jest niejako zawieszona między dwoma światami. I właśnie ze świata bogów pochodzi Cayden, a dokładniej Prometeusz, który właśnie po raz kolejny próbuje odzyskać śmiertelność.

Wkraczamy w świat bogów, zwykłych ludzi i świata połączonego. I jest to zdecydowanie udany krok. Choć bohaterowie są nam znani z mitów, to jednak nie są sztywnymi postaciami, mają swoje wady i przywary, ale również masę zalet i cech typowo ludzkich. W końcu Prometeusz starał się stworzyć ich jak najlepiej. A teraz musi sobie radzić z tym, co stworzył, a co przez wieki ewoluowało. I w tym świecie, w naszych czasach autorka kazała mu starać się o dziewczynę, a ta mu ma nie ulec przed upływem sześćdziesięciu dni. Na szczęście Atena jest litościwa i wybiera tą, która nie jest w chłopaku zakochana. Gorzej, bo wybiera najlepszą jej przyjaciółkę. I tu zaczynamy wykraczać poza świat mitologii, a dostajemy opowieść o przyjaźni, miłości, zazdrości i zwykłym okrucieństwie. Do tego dodajmy waśnie rodowe ciągnące się przez wieki, kilka potworów i szybką akcję, a dostaniemy świetną powieść z pogranicza kilku gatunków. Bardzo udany mariaż mitologii, współczesności i mostu pomiędzy nimi w postaci zapisków Hermesa tworzy zabawną i bardzo udaną historię. Bawiłam się świetnie, wielokrotnie wybuchałam śmiechem, ale też niejednokrotnie zawieszałam się na chwil parę, bo pewne przemyślenia były tak trafne, tak logiczne i tak okrutne w stosunku do nas, ludzi, teraz żyjących.
Iskra bogów jest powieścią prostą, łatwą i przyjemną, a jednocześnie obnażającą przywary, wady i zalety ludzi, zarówno tych żyjących za czasów, gdy Prometeusz nie ukrywał się pod ludzkim imieniem, jak i tych współczesnych. W zabawny i niekiedy przewrotny sposób ukazuje też bogów olimpijskich. Dzięki niej mam ochotę wrócić do lektury o ich poczynaniach. Co prawda na początku było mi trudno połapać się, kto jest kim, bo mitologię czytałam wieki temu, ale z pomocą przychodzi słownik i drzewo genealogiczne. A po kilku rozdziałach czyta się szalenie przyjemnie i bez przerw na zaglądanie na koniec książki.
Zdecydowanie polecam, a sama czekam na kolejny tom.
Za egzemplarz książki dziękuję
Media Rodzina i

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń