Zapach suszy Tomasz Sekielski

Od deski do deski  2016
286 str
I część trylogii Susza



Warszawa po zamachu terrorystycznym szuka winnych, prokurator Ossowska, zasłużona w Kosowie, ma ich znaleźć. Jaki to ma związek z handlem żywym towarem, światem polityki, biznesu i samobójstwem księdza?

Tego się nie dowiedziałam. Doczytałam książkę do połowy i odłożyłam. Nie, nie dlatego, że jest zła. To bardzo dobra książka, mocna, bardzo dobrze napisana. Widać zaangażowanie autora nie tylko w pracę nad tekstem, ale i w wydarzenia, które opisuje. Lata dziennikarskiej pracy nie poszły na marne, dzięki nim i wiedzy, jaką Sekielski zdobył, powstała Susza. Fantastycznym zabiegiem jest też dodawanie w tekście hasztagów. To takie współczesne, tak bardzo obnażające podejście ludzie do dzisiejszego świata, tak świetnie podsumowujące wydarzenia. Celnie, w punkt, po mistrzowsku.
A jednak odłożyłam, dlaczego? Ano dlatego, że dla mnie za mocno, za brutalnie, zbyt okrutnie. Ja wiem, takie jest życie, to się dzieje, nie można przed tym uciec i udawać, że nas nie dotyczy. Jednak nie po to nie oglądam wiadomości, by serwować sobie ich kompilację na kilkuset stronach. I to w najgorszej dziennikarskiej wersji, bo sensacyjnej, epatującej krzywdą i przemocą. Zresztą sam autor tak opisuje dziennikarzy, słowami kluczami, które trafią do masowego odbiorcy. Nie chcę, żebyście mnie zrozumieli źle, Tomasz Sekielski nie uprawia na stronach książki dziennikarskiej sensacji, te sceny po prostu są, bo wynikają z fabuły, nie jest ich drastycznie dużo, dla mnie jednak zbyt wiele. Książka wywołuje obrazy, których nie chcę oglądać. Mogę mieć ich świadomość, ale nie muszę na nie patrzeć.
Jeśli ktoś lubi tak mocne rzeczy, naprawdę polecam. Polecam też, żeby spróbować, jak daleko sięga nasza wrażliwość, a może właśnie niewrażliwość, a odwaga, moc, by zobaczyć. Ja nie sprostałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń