Marginesy 2023
320 str
Ania Łabędź staje się Anną Guderian, przykładną żoną
niemieckiego urzędnika. Gustaw wywozi ją do Stettina, gdzie ma przeżyć. Czy ta
mistyfikacja się uda, gdy wokół pełno nazistów, wojna szaleje, a ludzie wraz z
nią, opętani pomysłami Hitlera?
Czekałam na tę książkę odkąd zamknęłam ostatnią stronę w
„Łabędziu”. Wiedziałam, że rzucę wszystko, gdy tylko dostanę ją w ręce. Z
niecierpliwością przewracałam kolejne strony, by jeszcze szybciej poznać
historię Polki, która w mieście nazistów nie tylko chciała przeżyć, ale też
chciała uczynić lepszym życie kobiet stykających się z okrucieństwami wojny. I
chciałam poznać historię i tajemnicę Gustawa.
Żal mi tytułu. I choć świetnie pasuje, to ostatnio jest
wysyp książek z nazistami w tytule i ta książka po prostu zniknęła w zalewie
tamtych. Dodatkowo pierwszy tom miał tak tajemniczy tytuł, że od drugiego
oczekiwałam czegoś podobnego, a tu wszystko od razu podane na tacy. Jednak na
szczęście nie do końca i nie tytuł świadczy o książce. Historia nadal wciąga i
budzi dość skrajne emocje. Przyznaję, że na początku byłam zła na autorkę za
spłycenie całości. Bo wszystko się pięknie układa, jest mnóstwo pozytywnych
zbiegów okoliczności, ludzie na drodze Ani są dobrzy, albo przynajmniej nie
zagrażają jej bezpośrednio. Sielanka. Oczywiście wiem, że Ania bardzo dobrze
mówiła po niemiecku, zresztą Bydgoszcz leży na tyle blisko granicy, że akcent
nie stanowi problemu, ale cała reszta wydarzeń już mnie złościła. Bo jak można
zrobić coś takiego kontynuacji książki, która zachwyca i trzyma w napięciu?
Byłam naprawdę zła, że Sylwia Trojanowska zrobiła z tego lekką opowiastkę z
historię w tle. Przepraszam, myliłam się. Ale to musicie już doczytać i ocenić
sami. Od siebie powiem tylko, że nic nie jest takie, jak się wydaje.
Autorka jest dla mnie mistrzynią w opisie osób. Jej
spostrzeżenia i obserwacje przekładają się na realnych bohaterów, którymi
targają emocje, a wszystkie wybory mają swoje konsekwencje. Jest też niezwykle
skrupulatna w dopasowaniu zachować do charakteru, nie ma tu żadnych rozbieżności
i ta spójność sprawia, że wszystko czyta się z ogromną przyjemnością i
zainteresowaniem. Nie znaczy to jednak, że wszystko jest proste do odgadnięcia,
bo historia jest skomplikowana tak, jak natura ludzka. Bardzo poruszyła mnie
zarówno próba radzenia sobie z traumą samej Ani, jak i jej sąsiadki. Bo w tej
książce nawet postacie drugoplanowe mają swoją historię.
Zdecydowanie polecam. Książka dla miłośników fabularyzowanej
historii jest wisienką na torcie. Wojenny Szczecin mnie zaskoczył, nie wiedziałam,
że tak tam było. I wzbogacił dzięki temu moją wiedzę. I za to cenię te
wszystkie książki. A ta ma jeszcze fenomenalną historię.
Za egzemplarz dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz