15 - 2018 Sir John Grace Burrowes

Amber 2017
335 str
Przełożyła Aleksandra Januszewska



Sir John jest sędzią pokoju, poważnym, szanowanym człowiekiem, którego nic nie wzruszy, prócz... wizyty matki, a może raczej wizytacji. I to z potencjalną narzeczoną, o której dżentelmen raczej nie chce słyszeć. Prosi o pomoc przyjaciół, którzy pożyczają mu swą służącą, by bawiła damy swoim towarzystwem. Służąca okazuje się nie do końca służką, a sir John nie do końca niewzruszony.

Fabuła romansów historycznych jest prosta, jak drut. Już na pierwszych stronach wiadomo, kto będzie z kim na ostatnich. Przewidywalność ta jednak nie odbiera przyjemności z czytania. Na drodze szczęściu bohaterów stoją zawsze jakieś przeszkody, najczęściej status społeczny pani lub jej reputacja, czasem jedno i drugie. Tu oczywiście chodzi o status społeczny i niechęć pana do bliższych związków. Do tego dochodzi jeszcze kilka tajemnic, intryga kryminalna i mamy przyjemną opowieść umilającą dzień. Książce nie brakuje też humoru, co jest dodatkowym plusem, choć czytywałam jeszcze śmieszniejsze romanse historyczne.
Autorka nie zaskakuje kreacją postaci, fabułą, choć niektóre jej wątki były dla mnie zaskoczeniem, ale plecie zręczną historię z fantastycznym finałem. Nie sposób nie wspomnieć o scenach erotycznych, wyważonych, delikatnych, zmysłowych.
Kiedyś nie przepadałam za tego rodzaju książkami, aż wpadłam po uszy. Dziś lubię je za lekkość i spokój, który niosą z sobą. Czyta się je lekko i przyjemnie, dlatego są idealną lekturą na święta lub przerywnikiem po cięższej lekturze. W święta przeczytałam dwie, niedługo przyjdę z recenzją drugiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń