46 - 2019 Jesienny pocałunek Carrie Elks


Wydawnictwo Kobiece 2019
392 str
Tłumaczyła Aleksandra Weksej


Juliet Shakespeare ma piękne nazwisko, wręcz stworzone do romansu. A przynajmniej miała, póki nie wyszła za mąż, bo wtedy bajka o Romeo i Julii się zakończyła. Teraz jest w trakcie rozwodu z mężem, który traktował ją jak ozdobę, która to ozdoba miała tylko wyglądać i wykonywać polecenie. Walczy o siebie i córkę.
Ryan to tata samotnie wychowujący synka, który co prawda na miłości do kobiet się nie sparzył, ale przez lata patrzył, jak ojciec traktuje jego matkę – ozdobę niezdolną do samodzielnego podejmowania decyzji.
Ścieżki tych dwoje krzyżują się, kiedy ich dzieci wdają się w bójkę.
Dwoje kompletnie obcych i różnych ludzi. Sąsiedzi, których los zetknął ze sobą w koszmarnych okolicznościach. A jednak wybucha między nimi chemia, która jest nie do pokonania. W całej książce czuć ogromną namiętność, choć akurat sceny miłosne są bardzo wyważone, delikatne i zwyczajnie piękne oraz czułość. Nutki romantyzmu dodają cytaty z Szekspira, które rozpoczynają każdy rozdział i ze zwykłego romansu tworzą powieść do przemyśleń, taką, nad którą można się zatrzymać, zamyślić. Idealna na jesienne, nostalgiczne wieczory, choć sama w sobie wcale nostalgiczna nie jest. Wręcz przeciwnie, ciągle coś się dzieje, wiecznie wpadamy w jednego problemu w drugi. To powieść o ludzkiej nienawiści, zawiści, o bogatych ludziach, którzy utracili człowieczeństwo i zwykłą godność. To opowieść o ucieczce od przeznaczenia i od przeszłości, która jednak nie daje o sobie zapomnieć. Znajdziemy tu nie tylko piękną miłość, trudną, bo u podstaw ma kłamstwo, brak wiary w siebie i wszelkie zakorzenione w przeszłości zdarzenia, które na nią rzutują, ale też oddanie, przyjaźń i niestety zwykłe chamstwo. Znajdziemy tu walkę o siebie, dwulicowość dawnych przyjaciół i siłę napędową pieniądza. A obok tego moc obietnic i przyrzeczeń, próba połączenia dwóch światów i dorosłość, która nie składa się z nakazów i zakazów, ale z dialogu i tworzenia czegoś razem.
Carrie Elks w Jesiennym pocałunku pokazuje, jak ważna jest wiara w siebie, ile człowiek może osiągnąć, gdy przestanie się bać i uwierzy, że jest silny. Jednocześnie pokazuje, ile można zaprzepaścić dumą, niedopowiedzeniem i głupim zachowaniem. Ależ mnie chwilami Juliet wkurzała, a w jednej scenie miałam ochotę nią mocno potrząsnąć. Tak, bohaterowie mają wady, nie są idealni, popełniają błędy i trudno się im do nich przyznać. Dzięki temu stają się ludźmi z sąsiedztwa, znanymi, lubianymi.
Jesienny pocałunek jest czwartą częścią cyklu o sistrach Shakespeare. Nieznajomość poprzednich w niczym nie przeszkadza, choć bohaterki poprzednich pojawiają się też tu i zapewne zepsułam sobie trochę zabawy. Mimo to z ogromną przyjemnością sięgnę po inne książki o siostrach. I niech to będzie najlepszą rekomendacją dla Jesiennego pocałunku.

Za egzemplarz dziękuję


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń